środa, 26 grudnia 2012

"Jesteś?"


<< Muzyka >>

Jesteś tu?
Czuję wciąż twój zapach. Piękny zapach twoich perfum. Czuje go gdziekolwiek jestem. To znaczy, że jesteś cały czas przy mnie i nigdy mnie nie zostawisz.

Jesteś tu?
Czuję, jak oplatasz mnie czule swoimi ramionami. Ramionami anioła, w nich czuję się bezpiecznie. Czuję, jak delikatnie całujesz moją szyję, policzek, usta… Zawsze będziesz przy mnie i nigdy mnie nie zostawisz.

Jesteś tu? 
Cały czas słyszę twój anielski głos, śpiew. Cudownie śpiewasz. Kiedy to robisz, łzy same napływają mi do oczu, a później spływają po policzkach jedna za drugą. Słyszę, jak mówisz, że mnie kochasz, że nigdy mnie nie zostawisz.

Otwieram oczy…
Nie ma cię tu. Nie czuję twojego zapachu. Nie czuję twoich bezpiecznych ramion oplatających mnie. Nie czuję twoich ust delikatnie całujących mnie. Nie słyszę twojego śpiewu, twojego głosu mówiącego, że zawsze będziesz przy mnie, że nigdy mnie nie zostawisz.

Kłamałeś…
JongHyun, kłamałeś.

Odszedłeś.
I nigdy nie wrócisz…

Teraz...
Siedzę na ławce patrząc przed siebie. Jedyne, co widzę to kamienna tabliczka, na której jest twoje imię, nazwisko, data urodzenia i data śmierci…

Czemu?
Poszedłeś wtedy do niego. Dlaczego? Przecież wiedziałeś, że on cię nienawidzi. Ale ty nie bałeś się jego nienawiści. Żałuję, że cię nie zatrzymałem. Znalazłem cię rano pod drzwiami. Miałeś nóż wbity w serce i kilka ran po kulkach. To był najstraszniejszy widok w całym moim życiu.

Tylko ja… 
Tak naprawdę cię kochałem… I nigdy nie przestanę. 
Chociaż ciebie już nie ma…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.